Rozdział 3


      Rozdział 3:The new knowledge.

-Proszę-podałam składniki i usiadłam na blacie.
-Dziekuję-usmięchnął się.Cały czas wpatrywałam się w Harry'ego..
Gdy skończył poszłam rozłożyć talerze a Harry nałozył spaghetti
Po skończonym posiłku udaliśmy siędo salonu.I tak upłynął Nam cały dzień.

NAZAJUTRZ


Gdy wstałam ujrzałam puste miejsce obok mnie .Postanowiłam zejść na dół a 

tam zobaczyłam Zayn'a.Przeraziłam się na Jego widok ale no cóż podeszłam do Niego.
-No cześć piękna.Gotowa na trening?-zapytał z uśmiechem od ucha do ucha.
-E...No...Chyba tak-odpowiedziałam trochę zmieszna
-No to ubieraj się i chodź na śniadanie a i ciuchy masz na fotelu.-uśmięchnął.
Poszedł do kuchni.Gdy zeszłam  na dół do kuchni zobaczyłam naleśniki.
-Chodź siadaj i jedz bo musisz mieć siły.-powiedziałam
-Dziękuję-usmiechcnęłam sięi zaczęłam jeść naleśniki.Po 
skończonym śniadaniu poszłam z Zayn'em
pobiegać a potem na siłownie.
-Dawaj,mocniej-śmiał się Zayn.
-Weź ręce mnie bol,mogę odpocząć-powiedziałam ściągając rękawice bokserskie.
-No jeszcze 15 minut i kończymy-zachęcał mnie.
-Nieee-powiedziałam zmęczona.
-Bo powiem Harry'emu i będzie źle-szantarz pięknie!
-Ty mnie szantażujesz!-krzyknęłam.
-Dawaj jeszcze-zasmiał się i walnął mnie lekko w ramię.
-Dobra,ostatni raz-powiedziałam zakładając rękawice.
-Alleluja-powiedział unosząc ręce w górę.Gdy skończylismy
 trening,udaliśmy się do domu
Harry'ego a tam zastalismy Harry'ego z jakąś laską.
Trochę posmutniałam  bo myślałam
że jestem Jego co mówił wczoraj przez sen.
-Hej,Gem-krzyknął Zayn i pobiegł do Niej.
-Cześć Zayn-zaśmiała siędziewczyna.
-A Gemma to jest Claudia-uśmięchnął się Hazz
-O hej!Jestem Gemma siostra Harry'ego-podała mi dłoń.Gdy dowiedziałam się że jest
to siostra Harry'ego to troche mi ulżało na sercu.
-Hej,Claudia-uścisnęłam dłoń dziewczyny.
-Wiesz ,Harry mi duzo o to...-
-Może chcesz soku?-przerwał Gemmie.
-Nie,dziękuję-uśmiechnęłam się 
-Ja już spadam do jutra-powiedział Zayn i poszedł.
-No ja też się zasiedziałam pa Harry pa Claudia.-pocałowała mnie w policzek i wyszła za Zayn'em.
Zostałam sama z Harry'm
-Może coś zjesz-zapytał.
-Z chęcią-uśmiechnęłam się do chłopaka.Po 10 minutach przyszedł z dużym talerzem Lasagne
-Wiesz...Ja tyle nie zjem -zaśmiałam sięna co chłopak parsknął śmiechem.
-A kto powiedział że sama będziesz jadła?-zapytał poruszając przy tym 
śmiesznie brwiami.
-Aaa co masz na myśli?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Chodź tu nakarmię Cię baby-zaśmiał się i podeszedł do mnie po czym zaczął 
mnie karmić....
                                                                   *** 
-Ostatni kęs-powiedział Harry.
-Ale ja nie mogę.Teraz ty tu chodź do mnie a ja Cię nakarmię-wzięłam widelec 
i wymierzyłam nim do ust chłopaka.
-Nie wiedziałam że ty tak gotujesz-pocałowałam chłopaka w policzek.
-Wesz ma się te zdolności ale mam i deser kotku-uśmiechnął się tajemniczo.
-Uuu co to będzie?-zaśmiałam się
-Zaraz zobaczysz-powiedział i poszedł do kuchni.Po kilku minutach przyszedł z szampanem,truskawkami i bitą śmietaną
-Ooo dopiero byłam porwana przez Ciebie a teraz tak o mnie dbasz-roześmiałam 
się a Hazz otworzył szampana po czym zaczął go nalewać.
-Proszę-podał mi napój.
-Dziękuję-usmiechnęłam się i wzięłam łyk alkocholu.Piliśmy go powoli gdy 
Harry psiknął mi bitą śmietaną na nos.

Czytasz?=Komentujesz!

2 komentarze: