czwartek, 12 czerwca 2014

Rozdział 21

Rozdział 21:Cleaning


UWAGA! Ten rozdziałzawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich. Ale i tak to zignorujesz i przeczytasz rozdział:)

  Rozdział dedykuję Klaudii :)

Obudziły mnie ciepłe promienie odbijające się w lustrze. Leniwie otworzyłam oczy i przeciągnęłam się niechcący kopiąc Harry'ego w kostke.
-Mamo, jeszcze pięć minut.-mruknął wtulając się w moją ręke. Próbowałam się odsunąć lecz Hazz nie ustępował.
-Harry kochanie wstawaj.-szepnęłam pochylając się nad nim.
-Mmmm... Jeszcze chwile.-mruknął całując mnie w kącik ust.
-Masz być na 9 do firmy a jest 8.-warknęłam wstając z chłopaka.
-Jak to już?!-krzyknął. Wstając z łóżka i pobiegł do garderoby. Opadłam zrezygnowana na łóżko.
-Tylko się nie zabij!-zaśmiałam się.
-Już. Gotowe.-uśmiechnął się.
-A gdzie spodnie?-zaśmiałam się pokazując na jego nogi.
-O kurwa!-krzyknął i znów poszedł do garderoby.
Uśmiechnęłam się i poszłam na dół zrobić śniadanie. Wzięłam jajka z lodówki i patelnie. Rozbiłam jajka i zaczęłam je mieszać. Poczułam czyjeś ciepłe, duże dłonie na moich biodrach które później przeniosły się na pośladki.
-Co robisz, skarbie?-zapytał opierając głowę o moje ramie.
-Jajecznice.-zaśmiałam się.
-Mmm...-zamruczał całując mnie w szyje.
-Siadaj.-zaśmiałam się.
Chłopak posłusznie usiadł na krześle a ja nałożyłam jajecznice na talerze.
-Chodź tu, baby.-pokazał na swoje kolana. Usiadłam na jego kolana, nałożyłam troche na widelec i uniosłam do ust Harry'ego.
-Mmm dobre.-uśmiechnął się i zaczął mnie karmić.
-Harry, nie jestem dzieckiem.-warknęłam na co chłopak prychnął.
-Obróć się.-rozkazał na co obróciłam się do niego że siedziałam na nim okrakiem. Przeniósł dłonie na moje pośladki co spowodowało ciche jęknięcie. Przybliżył swoje usta do mojej szyji i zaczął muskać jej skóre.
-Harry my...- nie dokończyłam bo przygryzł kawałek skóry szyji.
-Jest 8.35!-krzyknęłam odpychając go lekko.
-Cholera! Teraz ci się udało ale wieczorem nie uciekniesz mi a i zobacz w szafie w samym rogu takie czerwone pudełko. Koniecznie ubierz to.-uśmiechnął się posyłając w powietrzu buziaka.
-Jeśli będzie to coś stosownego to ubiorę.-uśmiechnęłam się.
-Pa, baby.-pomachał mi dłonią na co się uśmiechnęłam. Ciekawe co on tam już wymyślił? No cóż.
Usiadłam do stołu i dokończyłam letniawą już jajecznice. Po zjedzeniu zaniosłem brudne naczynia do zmywarki a następnie ją włączyłam. Poszłam do garderoby po ciuchy a potem do łazienki. Zdjęłam koszule Harry'ego oraz bielizne i weszłam pod prysznic.
Zimna woda kojąco działa na moje ciało. Gdy wyszłam spod prysznica nałożyłam na siebie arbuzowy blasam który tak lubi Harry. Ubrałam ciuchy, umalowałam się i poszłam troche posprzątać. Weszłam do sypialni a tam puste ciemne ściany a w nich zawieszki do powieszenia zdjęć. W salonie też ściany były puste. Spod łóżka wyciągnęłam pudło w którym były białe i szklane ramki z naszymi zdjęciami. Powycierałam je i powiesiłam w pustych miejscach. Po ogarnięciu domu dopiero wtedy poczułam że żyję że mam dla kogo. Mój sens powrócił. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 18.40 a o 19.25 będzie Harry i nadal nie zobaczyłam tego pudełka! Szybko udałam się do sypialni i otworzyłam szafe. W niej było dużo ozdobnych, fioletowych pudełek ale znalazłam. Pudełko było czerwone a wręcz bordowe. Powoli otworzyłam wieko a moim oczom ukazała się bielizna. I to taka... No... Nie wiem co powiedzieć.
No cóż jak trzeba to trzeba się zabawić.
Wzięłam strój oraz mój fioletowy sięgający do połowy ud szlafrok i poszłam do łazienki. Nalałam do wanny ciepłej wody i olejki. Ściągnęłam wcześniejsze ubrania a następnie weszłam do wody. Gdy woda stała się chłodna wyszłam z wanny. Posmarowałam ciało balsamem o zapachu arbuza. Ulubiony Harry'ego. Ubrałam bieliznę i nałożyłam szlafrok. Poszłam do sypialni a tam ułożyłam włosy i pomalowałam usta na mocny czerwony kolor. Przyniosłam białe wino i postawiłam je w wiaderku z lodem na szafce nocnej a obok wina dwa kieliszki do win. W całym domu zgasiłam światła i usiadłam na łóżku wyczekując przyjścia Harry'ego. Czekam i czekam a Harry'ego jeszcze nie ma! Jest już 19.40. Nispodziewanie usłyszałam wołanie mojego głosu.
-Baby... Przedemną się nie ukryjesz.-mówił spokojnie wchodząc po schodach. 
-Halo?-zawołał wchodząc do sypialni po czym zaświecił światło.

-No co tak długo?-zaśmiałam się.
-Mama jest w Londynie i sprawiła mi nie miłą niespodziankę ale jest ok.-uśmiechnął się po czym oblizał usta.
Złapałam go za koszulę i zachłannie wpiłam się w jego szyję. Ściągnęłam z niego ubrania a Harry lekko popchnął na łóżko. Usiadł na mnie okrakiem i wodził swoim językiem po całym moim ciele. Ściągnął ze mnie bielizne i swoje bokserki.
-Tak bardzo za tym tęskniłem.-uśmiechnął się i wbił się we mnie. Jego ruchy były szybkie i pewne.
-Ha... Harry-jęczałam.
-Jeszcze chwilę, baby.-mówił podczas pocałunków. Wykonał jeszcze kilka mocnych i wygięłam się w łuk czując że dochodzę.
-Już dawno tego nie czułam.-powiedziałam normując oddech.
-Ja też.-uśmiechnął się całując mnie w czoło...

                                         ***
-I co wyszło?-zapytała Eleanor stojąc obok drzwi do łazienki.
-Pozytywny-powiedziałam i wytarłam łzy spływające po moich policzkach.

-Będę ciocią!-pisnęła uradowana dziewczyna.
-Ja nie chcę tego dziecka-powiedziałam obojętnie.
-Jak to nie chcesz?! Ja chcę, ty chcesz, Harry chce.-krzyknęła.
-Nie! Nie chcę go! Nie! Nie! Nie! -krzyczałam i pobiegłam do salonu.

-Clauduś. Skarbie. Nie możesz już nic zrobić.-powiedziała przytulając mnie mocno.
-Mogę...

_______________________________________________
Heyooo Skarbki! <3

Jak wam się podoba ten rozdział?

Mogę się pierwszy raz pochwalić bo ten rozdział wyszedł mi bardzo dobrze!

Bardzo Was PRZEPRASZAM z całego mego serduszka za to że nie dałam rozdziału ale jak wytłumaczenie każdej bloggerki ,, SZKOŁA,, odrazo ty moja!
Musiałam poprawić kilka ocen i szczerze to zapomniałam troche. Jakoś wena nie sprzyjała bo strasznie martwiły mnie oceny. Wkuwałam all day all night! Tak, naserio.
Nowy szblon. Jak wam się podoba?
Ale myślę że już regularnie powinny być rozdziały. Jak myślicie, co zrobi Hon z dzieckiem? Powie Harry'emu czy raczej nie?
Piszcie swoje opinie.

Jeśli chcecie być informwani lub chcesz dedykację to piszcie w kom swoje tt, aski itd.
Mój twitter <KLIK>

6 komentarzy:

  1. Jest! Nareszcie! *-* Dziękuję za dedykację. ;) Taak, zgadzam się, rozdział bardzo dobry. :) Mam nadzieję, że Hon nie zrobi nic głupiego i wychowa dziecko razem z Harrym. :) Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy <3 =^.^=mój ask to:http://ask.fm/account/wall :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje że nie usunie ^^ Czekam i mam nadzieje że następny pojawi się szybciej :) zapraszam do mnie : http://www.history-of-suffering.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń